poniedziałek, 28 marca 2011

Sezon na Szale

Słońce robi juz prawdziwy apetyt na wiosenną pogodę, na chodzenie bez płaszcza... Niestety, zimno jeszcze, oj zimno.
To idealny czas na filcowe szale do okręcenia na szyji, zażucenia na ramiona a nawet na głowie.
Wybraliśmy się oszukani tym słońcem, na nadmorski spacer, a że nie przepadam, za spacerami bez celu, szczególnie gdy tak zimno i wietrznie, to dodatkowym argumentem przekonał mnie małzonek mówiąc; popstrykasz fotki swoich szali w słońcu...
Tu mnie miał, bo zmarźluch ze mnie się zrobił okrutny i trudno mnie teraz z domu wygnać.
Gdy zaczeło pożądnie wiać, te szaliki uratowały mi życie, a napewno głowę





















Uwielbiam robić zdjęcia, za pierwsze zarobione pieniądze kupiłam sobie kiedyś Zenita i miałam do niego stosunek emocjonalny. Lubiłam nawet jego zapach, skurzany pokrowiec... a zdjęcia... żadne inne nie miały juz tego klimatu.
Z tą naszą cyfrówką męczę się przeokrutnie, zdjęcia wychodzą jako tako jedynie w pełnym słońcu.
Postanowiłam, że za pierwsze zarobione pieniądze, z "Filcowego Namiotu", (który puki co nie zarabia bo wciąż inwestuje) kupię sobie lustrzankę cyfrową!

Mam całą masę zaległych foto reportaży z warsztatów, o których to w następnym poście, ale puki co, zaprezentuję wam mój ostatni szal "Bałtycka Laguna" ;) i amatorski pokaz slajdów. Mam nadzieję, że się spodoba, miałam z tym wszystkim sporo zabawy i nowych wyzwań.

Od Filmy

1 komentarz:

  1. Przepiękny szal! Cudne zdjęcia:)Kiedy patrzę na Wasze wspólne zdjęcie buzia sama się uśmiecha:) Miło się na Was patrzy-jednak wiem że w rzeczywistości to bardzo trudne (wiesz co mam na myśli). Tym bardziej chylę czoła i z uznaniem patrzę na Twoje osiągnięcia. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń