Tak obiecuję i obiecuję, ale jakoś nigdy nie starcza czasu na zamieszczanie zdjęć z warsztatów.
Spotkanie z rękodziełem na wyspie, to było bardzo miłe doświadczenie, choć krótkie.
Moja najstarsza Maryś pomagała mi dzielnie we wszystkim, fajnie było spędzić ten czas i drogę do Sobieszewa, tak we dwie, bez małych przyległości. Porozmawiałyśmy sobie po drodze i na miejscu było mi raźniej.
Okazało się, że filcowanie wogóle łączy pokolenia i jest znakomitym pomysłem na spędzenie czasu -" mama z córką" i to w róznym wieku.
Po raz kolejny warsztaty łączyły pokolenia. Była mama z 6 letnią córeczką, oraz jeszcze dwie mamy z nastoletnimi córkami.
Na miejscu rozstwaiło się kilka stoisk z rękodziełem, ale mnie oczywiście najbardziej podobało się podwójne stoisko filcowe, Ani&Ania czyli Anny Kolasy i Anny Kacmajor.
Szkoda, że odwiedzający, nie wiedzieli, że będzie jarmark rękodzieła, ale myślę, że to była dopiero pierwsza edycja "Kobiety Na Wyspie" i następna będzie już doskonalsza.
A oto mały foto reportaż z moich warsztatów, dla osób początkujących, ale jak widać bardzo dumnych, ze swych pierwszych prac, no i słusznie, bo kwiatki były przeróżne i wyszły znakomicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz